Lek. wet. Monika Myziak
Fundacja Towarzystwo Weterynaryjne
Dirofilarioza – czym jest?
Dirofilarioza należy do grupy chorób o podłożu pasożytniczym. Czynnikiem wywołującym jest nicień Dirofilaria. Występuje on w dwóch gatunkach: D. immitis (postać płucno-sercowa) oraz D. repens (postać skórna). Postacie dorosłe nicieni przypominają wyglądem cienkie poruszające się nitki makaronu o kremowym zabarwieniu i długości od kilku do kilkunastu centymetrów i jako takie są one widoczne gołym okiem. Formy larwalne (mikrofilarie) widoczne są wyłącznie w obrazie mikroskopowym krwi, najczęściej odkrywane podczas rutynowych badań. Mikrofilarie można znaleźć we krwi pobieranej rano lub wieczorem, czyli w porach najwyższej aktywności komarów.
Wynika to z tego, że larwy przenoszone są przez komary, a do transmisji pasożyta na zwierzę lub człowieka dochodzi poprzez ugryzienie komara. Mikrofilarie dostają się do krwi zwierzęcia, krążą, dojrzewają i jako formy dorosłe (zdolne do rozmnażania) osadzają się w zależności od gatunku na skórze (D. repens) lub w naczyniach krwionośnych lub sercu (D. immitis). Oznacza to, że cykl rozwojowy pasożyta jest ściśle związany z obecnością komarów.
Trzeba zwrócić uwagę, iż z pewnych względów Dirofilaria mimo, iż nie przenosi się drogą pokarmową stanowi zagrożenie przede wszystkim dla zwierząt mięsożernych (głównie u psów).
Człowiek również nie jest wolny od Dirofilariozy, jednakże w organizmie człowieka nicienie te nie są zdolne do rozmnażania się, a w efekcie nie są zdolne również do rozprzestrzeniania się.
Ważne jest, że nie jest możliwe przeniesienie pasożyta bezpośrednio pomiędzy zwierzętami, ani też pomiędzy człowiekiem, a zwierzęciem.
Czy w naszej strefie klimatycznej istnieje niebezpieczeństwo zachorowania?
Typowym obszarem występowania tego nicienia są kraje basenu Morza Śródziemnego. Jednakże wzrost turystyki do Europy południowo zachodniej spowodował, że w naszej strefie klimatycznej zwierzęta domowe nie uchroniły się przed Dirofilariozą.
Pierwsze przypadki dirofilariozy skórnej w Polsce zostały opisane w 2009 roku na terenie województwa mazowieckiego. Ciekawostką jest to, iż wiele zwierząt, u których znaleziono nicienie nigdy nie wyjeżdżała za granicę. Można sobie więc zadać pytanie: Skąd u nich bierze się ta choroba? Czyżby komar przyleciał z Krety i wprowadził Dirofilarię do organizmu naszego zwierzęcia? Raczej nie. Na tej podstawie można jednak przypuszczać, że Dirofilaria na stałe „zadomowiła” się w naszych rodzimych, swojskich chciałoby się powiedzieć, gatunkach komarów.
Diagnoza i sposoby leczenia.
W naszym kraju obserwujemy przede wszystkim odmianę skórną tej choroby wywołaną przez D. repens. Postaci tej mogą towarzyszyć miejscowe zaczerwienienie skóry, świąd, wyłysienia oraz guzki skóry. Choroba ta diagnozowana jest najczęściej przypadkowo podczas chirurgicznego usuwania guzków skórnych, które okazują się być siedliskiem dorosłych osobników Dirofilarii. Znaleźć je można także w spojówkach oka lub podczas kastracji w worku mosznowym.
Leczenie formy skórnej opiera się na wielomiesięcznej terapii polegającej na zwalczaniu farmakologicznym form larwalnych oraz dorosłych postaci, a w możliwych przypadkach usuwaniu ich metoda chirurgiczną usuwając guzki z dorosłymi formami dirofilarii i oczyszczając okoliczną tkankę z możliwie jak największej ilości pasożytów. Nie zawsze jest możliwe usunięcie wszystkich osobników. Jednoczesna terapia farmakologiczna, ukierunkowana na krążące we krwi mikrofilarie daje duże szanse całkowitego wyleczenia zwierzęcia.
Jeśli chcielibyśmy mówić o płucno-sercowej odmianie to warto zaznaczyć, że w Polsce dość rzadko diagnozuje się tę postać i w zasadzie tylko u psów południowców/obcokrajowców lub tych, które wyjeżdżały w rejon basenu Morza Śródziemnego. Chorobie towarzyszą mało swoiste objawy w postaci osłabienia oraz w niektórych przypadkach zaburzeń krążenia i pracy serca. Postacie dorosłe pasożyta mogą gromadzić się w naczyniach krwionośnych oraz jamach serca, stopniowo je uszkadzając. Powodują one stopniowe pogarszanie się stanu zdrowia zwierzęcia, często zagrażając nawet życiu.
Diagnostyka odmiany płucno-sercowej Dirofilariozy opiera się na ujawnieniu form larwalnych w mikroskopowym badaniu krwi lub form dorosłych. Istnieją także testy immunoenzymatyczne oraz badania genetyczne wykrywające odpowiednio przeciwciała lub materiał genetyczny pasożyta.
Leczenie formy sercowo-płucnej jest znacznie trudniejsze niż odmiany skórnej i w wielu przypadkach, z winy powikłań, ponosimy porażkę w leczeniu. Kuracja polega przede wszystkim na leczeniu objawów związanych z zaburzeniami krążenia oraz pracy serca, które istotnie pogarszają stan zdrowia zwierzęcia i powodują naprawdę wysoką śmiertelność. W tym przypadku skuteczna interwencja chirurgiczna nie jest możliwa. Oczywiście w obu postaciach choroby wykorzystuje się dostępne leki przeciwpasożytnicze.
Powstaje, więc pytanie w jaki sposób możemy uchronić nasze zwierzaki przed tymi podstępnymi „robalami”. Niestety właściciel zwierzęcia nie jest w stanie samodzielnie rozpoznać Dirofiariozy u swojego pupila. Niezbędna jest wizyta w klinice weterynaryjnej. Najważniejszym zadaniem po stronie właściciela w walce z chorobą jest tu baczna obserwacja swojego zwierzaka oraz profilaktyka przed ugryzieniami komarów, tak na terenie Polski jak również, a może przede wszystkim, podczas wyjazdów w rejon Morza Śródziemnego. Profilaktyka polega przede wszystkim na stosowaniu preparatów przeciwpasożytniczych oraz repelencyjnych, czyli odstraszających.