Ewelina Zych-Myłek
Prezes fundacji Instytut Świadomości
Przed pandemią Polska nie mogła pochwalić się najlepszymi statystykami w zakresie aktywności ruchowej Polaków, w tym dzieci – bo zaledwie 45 proc. Polaków rusza się więcej niż 30 minut tygodniowo. Problem z brakiem aktywności ruchowej dotyczy przede wszystkim najmłodszych. Każdego roku będzie przybywać prawie pół miliona dzieci z nadwagą, a w tym co najmniej 80.000 z otyłością! A siedzący tryb życia w lockdownie w czasie pandemii może znacznie podwyższyć te statystyki.
Przykład idzie z góry
Do aktywności fizycznej należy przyzwyczajać dzieci od najmłodszych lat. Zalecenia WHO mówią, że powinny one przeznaczać na ćwiczenia co najmniej 60 minut dziennie. Niestety w dobie nieograniczonej dostępności do nowych technologii wzrost liczby najmłodszych osób, które odczuwają niechęć do wysiłku jest naprawdę duża. Bardzo często to brak nawyku spędzania czasu wolnego na świeżym powietrzu, który wynoszą z rodzinnego domu powoduje, że w późniejszych latach nie łatwo przekonać je do jakiegokolwiek wysiłku.
– Podróże do szkoły samochodem, godziny przesiedziane w ławce i przerwy spędzone z nosem w telefonie, a później już tylko domowe zabawy na komputerze i podjadanie słodkich przekąsek – to codzienność wielu rodzin, a w pandemii nawet większości. Jeżeli dzieci nie trafią na nauczyciela wychowania fizycznego, który ich zainspiruje i zachęci do ruchu, kończy się na długim zwolnieniu z zajęć WF. To od rodziców i ich aktywności zależy, jak dzieci będą podchodziły do tego tematu. Przykład idzie z góry. – zwraca uwagę Ewelina Zych-Myłek, Prezes fundacji Instytut Świadomości.
Genetyka czy nawyki?
Pracę z dziećmi należy zacząć od edukacji ich rodziców, ponieważ gdy oni są otyli, dziecko ma 70 proc. szansę bycia również otyłym. Gdy oboje rodzice są szczupli, ryzyko otyłości u dziecka wynosi tylko 10 proc. Otyli rodzice często nie zauważają otyłości u swoich dzieci i nie są świadomi jej roli w wywoływaniu problemów zdrowotnych. Ich złe nawyki żywieniowe stają się nawykami dzieci.
– Motywowanie do zmniejszenia wagi ciała jest niezwykle trudne, niezależnie od wieku. Z dziećmi jest trudniej, ponieważ nie mają jeszcze świadomości konieczności utrzymania prawidłowej wagi ciała. W chęci zmotywowania dziecka do zdrowej diety i ruchu najważniejsze jest zatem dotarcie do samych rodziców, bo największe znaczenie ma dobry przykład. Dzieci dużo bardziej zwracają uwagę na to co robią rodzice i jak to robią, dużo mniej natomiast reagują na to, co mówią. – mówi Ewelina Zych-Myłek.
– Jeśli rodzice tłumaczą, że należy jeść zdrowo i ruszać się, a jedyną ich aktywnością jest oglądanie seriali, to taki przekaz jest dla dziecka niespójny. Niezwykle ważna jest wysoka świadomość rodziców w tym zakresie i podstawowa chociaż wiedza dotycząca zasad zdrowej diety i mądrej aktywności fizycznej – dodaje.
Ruch i zdrowa dieta są wyzwaniem dla całej rodziny. Przy okazji może się okazać, że zmiana nawyków przyniesie korzyści nie tylko dziecku, ale również rodzicom. Można zacząć od aktywnych weekendów, spacerów.
– Zaplanujmy razem z naszymi dziećmi rodzaj aktywności, niech ten wspólnie spędzany czas stanie się nawykiem. Dążmy do tego, by nasze dzieci miały codziennie jedną godzinę aktywności fizycznej. Bo ruch to zdrowie! Wpływa pozytywnie na odporność dzieci, zmniejsza ryzyko zachorowalności, natomiast zwiększa pewność siebie i wiarę w swoje możliwości. – zachęca Ewelina Zych-Myłek.
Pamiętajmy również, że ruch jest świetnym, darmowym lekarstwem. Systematyczna aktywność fizyczna w połączeniu z odpowiednią dietą zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2 nawet o 60 proc.! Ruch zmniejsza także ryzyko rozwoju raka jelita grubego o 60 proc., nawrotu raka piersi o 50 proc., a także rozwoju choroby Alzheimera o 40 proc. Dzięki częstym ćwiczeniom możemy również zmniejszyć pojawienie się choroby wieńcowej i nadciśnienia tętniczego o 40 proc., a udaru mózgu o 27 proc.