Dr Michał Będźmirowski
Doktor nauk społecznych, od kilku lat działający w social mediach jako Modny Tata, promotor #samodyscypliny oraz zdrowego podejścia do życia w każdym aspekcie
Obecnie rola ojca w wychowywaniu dziecka urasta do wyższej rangi. Ojcowie są bardziej zaangażowani i obecni w życiu swojej pociechy niż było to naście lat temu. Z czego to wynika i dlaczego ważne jest, by proporcje w opiece nad dzieckiem u obojga rodziców były zachowane?
Nie da się ukryć, że ojciec jest niezastąpioną osobą w życiu każdego dziecka. Niestety nadal wiele osób żyje w przekonaniu, że to więź matka-dziecko jest tą wyjątkową i najważniejszą. Dlaczego według ciebie rola ojca w wychowaniu dziecka również jest istotna i nie powinno się umniejszać tej relacji?
Ścisła więź matki z dzieckiem z pewnością wynika z przekonań z przeszłości. Nie da się ukryć, że inaczej ta kwestia wyglądała za czasów naszych rodziców czy też dziadków. Mężczyźni w większości skupieni byli na pracy i zapewnieniu bezpieczeństwa finansowego rodzinie, a kobiety zajmowały się domowym ogniskiem. Obecnie rola ojca w życiu rodziny jest znacznie większa. Mamy więcej możliwości zawodowych oraz większą świadomość społeczną związaną z koniecznością obecności ojca w wychowaniu dziecka. Młodzi ojcowie wiedzą i chcą partycypować w obowiązkach wychowawczych. Jest to ważne, ponieważ uważam, że dziecku potrzebna jest równowaga i możliwość poznania świata zarówno oczami mamy, jak i taty.
Pamiętasz pewnie, jak Bruno był kilkumiesięcznym maluszkiem. Co według ciebie było wtedy najważniejsze jeśli chodzi o twoją rolę? Dlaczego tak ważne jest, aby ojciec nie tylko był obok dziecka, ale też aktywnie uczestniczył w jego wychowaniu już od pierwszych dni życia?
Myślę, że niezwykle istotna jest obecność ojca nie tylko przy dziecku, ale również przy partnerce. Szczególnie w pierwszym okresie życia dziecka, który jest najcięższy dla wszystkich. Zarówno mama, jak i tata mają problem z odnalezieniem się w nowej sytuacji. Dlatego dla nas najważniejsze było działanie drużynowe i granie do jednej bramki. Każdy z rodziców ma predyspozycje do innych obowiązków. My mieliśmy dobrze zorganizowany podział – zaraz po pracy przejmowałem opiekę nad dzieckiem, kąpałem Bruna i kangurowałem (przytulałem ciałko do ciała), co było dla mnie bardzo ważne. Dlatego uważam, że te kwestie można wspólnie ustalić, porozmawiać, w czym dany rodzic czuje się najlepiej i działać. Najważniejsze są chęci i otwartość.
Rodzice zazwyczaj mają inną wrażliwość czy osobowość, często mogą się ze sobą nie zgadzać. Uważasz, że relacja między rodzicami i to, w jaki sposób się komunikują oraz traktują się wzajemnie jest ważne w wychowaniu dziecka na człowieka otwartego i empatycznego?
Dziecko, mimo że na początku nie jest w stanie nam nic powiedzieć, odczuwa emocje i relacje między rodzicami. Jeśli są one napięte, wpływają negatywnie na jego funkcjonowanie. Dlatego też najważniejsze jest to, by dorośli umieli się ze sobą skutecznie komunikować. Gdy chcą wspólnie stworzyć dla swojego dziecka coś wspaniałego, powinno się to udać. Wiemy też, że bywa różnie. Dlatego warto pokazywać dziecku realny świat – nie udawać, gdy coś jest nie tak i nie tworzyć kolorowych obrazków. Należy z dzieckiem szczerze rozmawiać i mówić, że mama i tata mogą mieć czasem odmienne zdania. Izolując dziecko od negatywnych emocji możemy sprawić, że będzie miało problemy z odnalezieniem się w relacjach międzyludzkich.
Jeśli chodzi o odmienne zdania rodziców, warto ukierunkować je w jedną stronę w kontekście ważnych dla dziecka spraw, takich jak edukacja, zdrowie itp. Nie należy podważać autorytetu drugiego rodzica, ponieważ zakrzywia to obraz jednego z nich w oczach dziecka w przyszłości.
Często życie zawodowe staje się dla ojców pułapką, przez którą tracą możliwość uczestniczenia w życiu dziecka. Myślisz, że można pogodzić rolę ojca z tą zawodową i nadal spełniać się w obydwu? Czym według ciebie grozi brak obecności ojca w wychowywaniu dziecka?
Uważam, że osiągnięcie harmonii w życiu zawodowym i rodzinnym wymaga czasu. Nie można też generalizować – wielu mężczyzn ucieka w pracę, ale jest również wiele kobiet, które bardzo szybko po narodzinach dziecka wybierają karierę, ponieważ nie potrafią odnaleźć się w nowej sytuacji. Jest to trudne dla obu płci. Szczególnie mężczyźni pracujący na co dzień mają problem z nawiązaniem więzi z dzieckiem, która przychodzi z czasem. Niekiedy dzieje się tak, ponieważ zostają odsunięci przez partnerkę.
Ojciec i pierwiastek męski w wychowaniu dziecka jest niezastąpiony. My z Brunem mamy teraz okres, w którym jesteśmy kumplami – gramy razem w piłkę, jeździmy na mecze, co jest dla nas bezcenne.
Co doradziłbyś przyszłym lub świeżo upieczonym ojcom?
Poradziłbym, żeby dawali sobie przyzwolenie na popełnianie błędów i wyciąganie z nich wniosków. Dałbym im radę, by się starali, rozmawiali zarówno z dzieckiem, jak i z partnerką oraz cieszyli się tacierzyństwem, ponieważ – tak jak czas – bardzo szybko mija.