Marta Żysko-Pałuba
Psycholog i psychoterapeuta, Pracownia psychologiczna Nintu
Ludzki mózg, a szczególnie mózg dziecka, jest w stanie w ciągu 30 milisekund wyczuć nastrój panujący w domu. Jeśli my rodzice będziemy tworzyć atmosferę strachu i paniki, nasza pociecha bardzo szybko się jej podda.
Jak należy rozsądnie rozmawiać z dzieckiem o pandemii?
Rozmowa z dzieckiem na ten trudny temat jest uzależniona od jego wieku i możliwości poznawczych. Inaczej będziemy rozmawiać z kilkulatkiem, a inaczej z nastolatkiem. W pierwszej kolejności musimy dowiedzieć się, na jakim poziomie nasze dziecko ma wiedzę w kwestii koronawirusa. Żeby to sprawdzić, stwórz przestrzeń do zadawania pytań i dawania odpowiedzi. Przy okazji obserwuj dziecko – może nie mówić o lęku, ale zmieni się jego zachowanie, np. stanie się bardziej rozdrażnione albo „przytulaśne” – wtedy to ty rozpocznij rozmowę. Zorientuj się, przed czym dokładnie ma obawy. Gdy poznasz strach swojego dziecka – zaplanuj odsiecz. Sprawdź jego wiedzę na ten temat i zweryfikuj na ile jest prawdziwa. Nazywaj jego emocje, rób przestrzeń na przeżycia. „Widzę, że się boisz. To jest ok, bo to trudna sytuacja”. Nie ignoruj, nie lekceważ i nie spychaj – „wszystko będzie dobrze, nie ma o co się martwić”. Spersonalizuj wirusa (np. narysujcie go) i pokaż, w jaki dokładnie sposób mu zapobiegacie – czyli myciem rąk, zostawaniem w domu. Szukaj wspólnych rozwiązań, które będą odpowiedzią na strach twojego dziecka. Przygotuj listę przyjemnych działań i aktywności, po które zawsze można sięgnąć, wprowadź ruch do domu, ćwicz oddech i trenuj uważność, przekierowując uwagę na to, co jest tu i teraz i jest miłe. Podkreślaj to, co pozytywne. Dbaj o wspomnienia twojego dziecka z tego czasu, bo te wspomnienia zostaną z nim na bardzo długo. Listę pomysłów powieś w widocznym miejscu. Bardzo ważne jest, abyś ograniczył dostęp do napływających informacji, bo strach uwielbia się nimi karmić.
Jak produktywnie zorganizować czas dziecku w domu, by wesprzeć jego rozwój?
To zależy od naszej zdolności do adaptowania się do nowej sytuacji. Jedni są w stanie natychmiast zaplanować i działać, inni zaś nie są w stanie przyzwyczaić się do tego, co dzieje się wokół i trwają przez chwilę w stagnacji, co nie jest złym rozwiązaniem, jeśli jest kontrolowane. Nie możemy wymagać obecnie od siebie i od naszego dziecka zbyt wiele. Z listy wielu rzeczy, jakie danego dnia chcielibyśmy pokazać, nauczyć nasze dziecko, wybierzmy tylko jedną i ją zrealizujmy, by nie mieć potem poczucia winy. Czas w domu płynie zupełnie inaczej – my rodzice nie powinniśmy obwiniać się za to, że rozwój naszego dziecka stoi w miejscu, bo kompletnie tak nie jest. Dajmy sobie czas na adaptację, zwłaszcza że obecnie nauczanie w szkołach odbywa się online, a dzieci stale zarzucane są nowymi zadaniami.
Obecna sytuacja wymaga konkretnych działań, dlatego też większość osób podjęła się pracy zdalnej. Jak zatem zachować balans pomiędzy pracą a domem, zwłaszcza kiedy ma się pod opieką małe dzieci?
Jest to dla nas wszystkich nowa, niezwykle trudna sytuacja. Pamiętajmy, że dziecko, które do tej pory chodziło do przedszkola/szkoły jest przyzwyczajone, że poświęcamy mu 100 proc. swojej uwagi. Dostosujmy zatem czas swojej pracy do możliwości naszego dziecka. Jeśli jest ono w stanie zająć się sobą przez jakiś czas, wykorzystajmy to na pracę. Pamiętajmy, że jesteśmy w pracy, ale też jesteśmy w domu – mamy swoje obowiązki rodzinne, które warto starannie zaplanować. Obecnie wiele instytucji oferuje darmowe planery, dzięki którym możemy ustalić nasz harmonogram z uwzględnieniem pracy i zabawy z naszą pociechą. Warto z tego korzystać.
Jak budować relacje pomiędzy członkami rodziny na odległość w tym niełatwym czasie? Co może sprawić, że nie ulegną one rozluźnieniu?
To nie jest tak, że nagle nasze wszystkie relacje ulegną rozluźnieniu, ponieważ się nie widzimy – relacje nadal są, a my powinniśmy w maksymalny sposób korzystać z dóbr technologii, by je utrzymać. Obecnie nasze wszystkie kontakty opierają się na rozmowach telefonicznych i internetowych. Do niedawna internet uważany był przez starsze pokolenie za zło – teraz jest docenianym rozwiązaniem na utrzymanie łączności z bliskimi, z którego należy korzystać w maksymalny sposób